sobota, 6 sierpnia 2011

Dlaczego Piękni Ludzie Mają Więcej Córek

Ci, którzy mnie znają z pewnością nie zaprzeczą temu, że mam trochę męski mózg. Upewniłam się o tym ostatnio po rozmowie z bliską mi osobą. Temat ten poruszony przypadkowo dał mi jednak do myślenia:) Ten męski mózg odznacza się przede wszystkim w podejściu do seksu, temperamencie i agresywności. Może dlatego książka ta zaciekawiła mnie wyjątkowo bardzo i może dlatego długo po jej przeczytaniu nie potrafiłam znaleźć odpowiedniego dystansu aby napisać co właściwie o niej myślę i jak na mnie podziałała.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dwóch facetów, badaczy, odpowiada na pytania, które zadaje sobie większość z nas. Piszą językiem doprawdy potocznym bez żadnych naukowych zawiłości. Odpowiedzi przez to nabierają jeszcze większej "prawdziwości" - dostosowanie bowiem języka do odbiorcy gwarantuje autorom traktowanie ich przez nas jak równych sobie. Skoro są tacy jak my, są jednymi z nas, to jesteśmy w stanie bardziej im zaufać niż gdyby zwracali się do nas naukowym bełkotem. Dzięki temu mogą też dotrzeć do masowego odbiorcy. Jeśli uda im się zainteresować swoimi teoriami tego masowego odbiorcę - wielu ludzi zadowoli się ich odpowiedziami, traktując je jako prawdziwe. Dlaczego? Dlatego, że jeszcze nikt dotąd nie postanowił odpowiedzieć na nurtujące NAS pytania i jeszcze nikomu nie udało się tak logicznie i sprytnie zbudować odpowiedzi aby brzmiały wiarygodnie. A tak właśnie jest z odpowiedziami jakie dostarcza książka "Dlaczego piękni ludzie mają więcej córek?". Książkę wciągnęłam w dwa dni i zostałam pod jej dużym wrażeniem przez długi czas. Teraz gdy minęły już ponad trzy miesiące mogę spojrzeć na nią z jakiegoś dystansu, jednak nadal trafność, szczerość i bezkompromisowość autorów robią na mnie niemałe wrażenie. Odpowiedzi zaś nadal wydają się jedynymi nie pozbawionymi sensu możliwościami.

Podoba mi się teoria psychologii ewolucyjnej pewnie również z tego względu, że jestem darwinistką. Zwolenniczką...wyznawczynią - po prostu wierzę, że wszystkie organizmy ewoluują i przystosowują się do zmiennych warunków życia na Ziemi. Skoro w to wierzę to wierzę również, że posiadamy przodków, którzy mieszkali w jaskiniach, tych Pierwotnych Ludzi, którzy jeszcze nie mówili ale posługiwali się instynktami aby przetrwać. Instynkty te są częścią nas i są pozostałością po naszych przodkach. Właśnie na tych instynktach i tej Pierwotnej Schedzie autorzy książki opierają logikę i sensowność swoich teorii.



Spodobało mi się zwłaszcza jak autorzy odpowiadają na pytania dotyczące popędu seksualnego, jak odnoszą się do monogamii, poligynii, poliandrii i w ostateczności do prokreacji jako takiej. To lwia część ich pracy i główny temat - główny popęd, który nami kieruje. Absolutnie z mostu zgadzam się z większością ich teorii, choć sprowadzają mnie one do poziomu człowieka pierwotnego, którym przecież wcale nie chcę być! Jednocześnie gratuluję autorom odwagi w napisaniu podobnej pracy! Polecam ten dział książki wszystkim osobom bardzo przywiązanym do świata cywilizacji i kultury XXI wieku. Z jednej strony bardzo zabawny a z drugiej zawierający wiele prawdy jaką ja odnalazłam:)
Bardzo trafiło również do mnie wytłumaczenie agresji, którą mężczyźni kierują na swoje partnerki. Już na studiach bardzo zastanawiał mnie ten problem i czytałam na ten temat dość sporo. Jednak w tej relacji oprawca-ofiara zwykle to ofiara zastanawiała badaczy. To ofiara czasem nawet według wielu winna była zaklętemu kręgowi przemocy przez fakt, że nie przerywała go, nie odchodziła, nie uciekała od oprawcy. Na ofierze często skupiały się oczy w patologicznym związku pełnym przemocy. Jest w tym oczywiście również wiele prawdy, wierzę również w syndrom ofiary. Lecz autorzy książki, o której tutaj piszę skupili się na oprawcy. Opisali instynkty i tok myślenia jakim się on kieruje. Ponieważ sama odnajduję w sobie wiele z tego o czym piszą, myślę, że teoria jest bardzo prawdopodobna.
Również próba wyjaśnienia tego skąd biorą się wojny i dlaczego w krajach arabskich jest tak wysoki procent zamachowców-samobójców zrobił na mnie wrażenie. Autorzy łączą bardzo sprytnie i rzeczowo kilka faktów zawartych w religiach Islamu i kilka faktów dotyczących realiów życia społecznego w krajach muzułmańskich. Bardzo szybko składa nam się to na odpowiedź dlaczego młodzi Arabowie oddają życie w imię Dżihadu.

Wiem, że będę do tej książki wracała, paradoksalnie dlatego, że chcę wierzyć iż daleko mi do Człowieka Pierwotnego:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz