wtorek, 23 sierpnia 2011

Gustav Klimt i jego kobiety

Mężczyzna na obrazach Klimta nie występuje. Nawet jeśli się na nich pojawia to tylko by wzmocnić wizerunek kobiety. Jest innej barwy, pozostaje w cieniu. Cała twórczość krąży wokół kobiet, kobiecości i jej aspektów - narodzin nowego życia, przemijalności życia, starzenia się ale oczywiście również pożądania, samotności, tajemnicy, erotyki...no ale po kolei:)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Gustav Klimt (1862-1918) był czołową postacią wiedeńskiej secesji. Już jako 14-latek rozpoczął naukę w Szkole Sztuk Stosowanych gdzie uczył się wielu technik artystycznych - mozaiki, malarstwa, fresku. Jego ojciec i jeden z braci byli grawerami, co również miało wpływ na jego ekspresję.
Był artystą wspaniałym, szeroko uzdolnionym. Po przejęciu przewodnictwa w wiedeńskiej secesji pisał artykuły do ich pisma, wychodził z propozycjami projektów architektonicznych, ozdabiał malowidłami domy, meblował i urządzał mieszkania i wille, projektował materiały i suknie dla domu mody.
Wielbiciel stylu Makarta. W późnej twórczości pozostawał pod wpływem Egona Shielego.
Przez większość życia prowadził swoją twórczością walkę o sztukę bez cenzury, walkę o wolność wyrazu i o koniec pruderii oraz sztuki sponsorowanej. Po odzyskaniu na nowo uznania publiczności, po 1910 roku zdecydowanie mniej nieładny i mniej nagi lecz wciąż skupiony na erotyzmie i ornamencie.
Łączył malarstwo przedstawieniowe z abstrakcją o ile mozaiki traktuje się jak twór nierzeczywisty będący czegoś symbolem.
Prześladował go horror vacui stąd bogactwo ornamentu i mozaiki wypełniające przestrzeń i połykające horyzont.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wielki Temat

W czasach Klimta burżuazję wiedeńską jak i resztę świata toczyła walka pomiędzy płciami. To wielka dyskusja fin de siecle`u. Również w tym czasie trzeba było liczyć się z doktorem Freudem i z jego symboliką snu. Wpływy filozoficzne wywierali na malarza głównie Schopenhauer i Nietzsche. Klimt uczynił z kobiety swój główny temat i poświęcił temu całą swoją twórczość w każdym jej okresie. Każda emocja, zachowanie, każda okoliczność czy znaczenie zostały ukazane w jego utworach w kobiecej postaci. Mówi się o nich, że są to fammes fatales Gustava Klimta. Namalował je w każdej pozycji z każdym gestem. Podziwiał je, kochał i lękał się ich. Są tu więc kobiety złe i dobre, piękne i brzydkie, tajemnicze i perwersyjne, silne i uległe....


Nuda Veritas, 1899

To "pierwsza kobieta Klimta". Dotychczas unikał nagości z uwagi na cenzurę i pruderyjną, wiedeńską krytykę. Tym razem powstała wysoka na dwa metry, prowokacyjna i wyrazista Ewa. Ukazanie włosów łonowych było jak wypowiedzenie wojny. A mnie się wydaje, że Klimt w końcu ukazał kobietę taką jak ją widział - piękną i silną mimo swojej nagości. Wspaniałą tak bardzo, że nie można wobec niej przejść obojętnie. Wywołał wojnę z klasykami ale sformułował tym samym główny element swojej wypowiedzi artystycznej. Tak naprawdę to nie jabłko jest tutaj kuszące...naga prawda?


Płynąca woda, 1898

Jakie są kobiety na tym obrazie? Delikatnie unoszą je wodne fale a one poddają się ich prądom i sile. Woda jest bardzo erotycznym elementem tego dzieła zwłaszcza w odniesieniu do symboliki freudowskiej. Kobiety lekko wyginają ciała, ich włosy mieszają się z nurtem, są piękne, gotowe. Nie czekają. Są zaspokojone, upojone podnieceniem. Jak królowe erotyzmu. Możesz ich pragnąć ale one nie pragną teraz nic ponad to unoszenie się na falach.


Złota rybka, 1901-02

Przepiękna a jednocześnie zabawna odpowiedź Klimta na krytykę z jaką spotkał się po namalowaniu plafonów dla Uniwersytetu. Początkowo obraz nosił tytuł "Dla moich krytyków".
Znów mamy wodne widoki i są też inne widoki - pięknie wystawiona do widza pupa rudowłosej fammes fatales. Estetyczny erotyzm Klimta jest dojrzały i kuszący, nie ma nic wspólnego z perwersją. Miękkie wygięte ciała zachęcają do tego aby je dotykać a oczy modelek uwodzą widzów. Jakby mówiły choć jeśli Ci się podobam ale nie potrzebują tego - są szczęśliwe, spełnione.


Fryz Beethovena, Wrogie Siły: Trzy Gorgony - Choroba, Szaleństwo i Śmierć. Olbrzym Tyfon. Rozkosz, Nieczystość i Nieumiarkowanie, 1902

Doskonały przykład tego jak Klimt nadaje kobiecą postać siłom rządzącym człowiekiem i światem. Siłom wobec, których człowiek jest często lub zupełnie bezsilny. Siłom, które są drugą, mroczną stroną człowieczeństwa. Już wcześniej w jego twórczości pojawiają się takie personifikacje. Nie trzeba mówić, że ta część Fryzu spotkała się z wyjątkowo ostrą krytyką i odrzuceniem ze strony publiczności wiedeńskiej. O ile ówcześnie takie przedstawienie było skandaliczne o tyle obecnie nie budzi takich emocji. Jednak wyobraźmy sobie z jakim odbiorem swojej sztuki spotkał się ten wielki malarz - ponownie odrzucony przez krytyków. Jego sztuka przerastała czasy, w których tworzył. To fantastyczne ukazanie wielkich plag ludzkości na jednym zaledwie skrawku ściany. Bardzo chciałabym zobaczyć w oryginale.


Danae, 1907-08

A to kobieta Klimta, którą uwielbiam. Nie znając nawet historii Danae widzę w tym utworze wszystko to co Klimt chciał pokazać - rozkosz, erotyzm i wstyd, że tak na nią sobie patrzę gdy przeżywa tak osobiste momenty.
Danae została nawiedzona we śnie przez Zeusa. Połączył się z nią pod postacią złotych monet wymieszanych z plemnikami. Wtłoczył się między jej uda a ona jakby nieświadoma tego zbliżenia przeżywa senne uniesienie.
Jej rude włosy i jasna brodawka są bardzo erotyczne. Jej masywne uda, do przesady duże, jakby ukazywały, to jak napełnia się Nim. I to jest kojące i rozkoszne. I piękne. Przynosi ukojenie erotycznych marzeń, gasi pragnienia bliskości, bo choć nie ma tutaj cielesnego zbliżenia to jakby w magiczny sposób Danae jest spełniona. A ja razem z nią. Skulona, zwinięta jakby wtopiona w kochanka, którego nie ma.

 

Portret Adeli Bloch-Bauer I, 1907

W portretach Klimta najprawdziwsze są twarze. Malując najczęściej z fotografii do perfekcji uwieczniał podobizny swoich modelek. Jakkolwiek nierealne są ich suknie a tutaj szczyt złotego zdobnictwa sięga zenitu, tak twarz staje się w tej sytuacji zupełnie niedopasowana. Modelkę całkowicie zakrywa płaska materia sukni i nie wiem już czy chodzi tutaj o tą złotą szatę czy o postać. I nie wiem już co ma wyrażać. Widzę skromny erotyzm w ramionach i dłoniach ale to mało. Te oczy, koła i kwadraty przykrywają mi tu wszystko!



Judyta II (Salome), 1909

Niezależnie od tego czy jest to podstępna Judyta czy władcza Salome efekt ukazania silnej kobiety został osiągnięty. Niewzruszony i spokojny wyraz twarzy u kobiety, która wydała wyrok śmierci na mężczyźnie. Wyrok sprawiedliwy? Kobieta pokonała Erosa, nie dała się uwieść. Kobieta niezależna, piękna i odważna. To jeden z moich ulubionych obrazów Klimta. Nigdy nie będę taka jak ona.


Kapelusz z czarnych piór, 1910

Ten utwór ukazuje doskonale zwrot jaki się stał w sztuce Klimta. Prawdopodobnie bogata, złota ornamentyka stała się dla niego ciężarem i postanowił odchudzić, odciążyć swoje dzieła. Także kobieta ma tutaj jakiś trochę inny wyraz. Jest jakby zamyślona i oderwana od rzeczywistości. Zdaje się, że oczekuje na coś lub na kogoś - wcześniej nie widziałam tego na obrazach Klimta.



Tancerka, 1916-18

Uwielbiam ten kolorowy, wesoły obraz. Mimo wielkiej ilości drobnych kwiecistych detali jest tutaj lekko i przyjemnie. Czasem jakby tło splata się z sylwetką tancerki i nie wiadomo gdzie się kończy jedno a zaczyna drugie. To nie przeszkadza. A ona jest taka naturalna, taka jakby nieświadoma swoich nagich piersi.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kobieta była tematem całkowicie absorbującym Gustava Klimta. Kilka powyżej przedstawionych obrazów to krótka prezentacja artysty-mężczyzny kochającego kobiety. Tego, który widział w nich stronę demoniczną i boską. Rysunki Klimta, których tutaj nie zawarłam ukazują już zupełnie nieskrępowaną kobiecość ale w żaden sposób nie wulgarną czy perwersyjną. Klimt łączył erotykę i estetykę nawet w szkicach najbardziej śmiałych póz, gdzie modelki pokazywały swoją kobiecość między rozchylonymi udami. Wydaje się jakby zawsze uwodził swoje modelki i czekał aż osiągnął ostateczną ekstazę aby móc uwiecznić ten moment na swoim płótnie. Miękkie, wygięte ciała na jego obrazach, uchwycone momenty miłosnej gry spojrzeń gdy modelka spogląda na widza z elektryzującym erotyzmem to charakterystyka utworów tego mistrza. Klimt otwiera przed nami drzwi do raju, do którego płynie się na wilgotnych, kobiecych oddechach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz