sobota, 10 września 2011

that film makes me scream

Uwielbiam dramaty. Mam zawsze nadzieję na niezwykłą historię, sporą dawkę emocji i beznadziejny koniec. Zwykle miałam dużo czasu na oglądanie filmów lecz odkąd pojawiła się moja mała dziewczynka trochę mi się on skrócił...tym bardziej chcę dostać to czego oczekuję!
Ostatnio obejrzałam kilka filmów, które doprowadzić mogą do szaleństwa! Zatem ostrzegam! Jeśli spodziewasz się po filmie pewnego całościowego efektu a nie tylko kilku plusów - wystrzegaj się tych filmów (może ich jeszcze nie widziałeś!)! A zwłaszcza jeśli emocje mają płynnie przechodzić od wstrząsu i zainteresowania w dramatyczny nie dający nadziei na zmianę koniec.

...niektórzy reżyserzy nie rozumieją, że główny bohater musi umrzeć....lub zostać sam.

Marzą mi się wspaniałe dramaty.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


"Świetliki w ogrodzie" 2008

Cóż mogę powiedzieć? To chyba najgorszy film jaki oglądałam w tym roku. O niezbyt mądrym, młodym facecie tkwiącym w nieciekawej relacji z ojcem. Nie miał zbyt kochanej mamy - nie pomogła mu dorosnąć. Gdy umarła został tylko ojciec, którego zawsze nienawidził. Film miał być chyba o przebaczeniu a wyszło tak, że ten młody człowiek poddał się na końcu despotycznemu ojcu. Reżyser chce żebym uwierzyła w jego przebaczenie? Nic z tego!


"Droga" 2009

Amerykańskie kino drogi bez samochodu. Droga w strachu, brudzie i głodzie. I nie ważne jak to wszystko się zaczęło - niepotrzebny wysiłek, by zatrudnić Charlize Therone. A na końcu tatuś umiera no i synek też powinien. Ale nie!! Nagle znikąd zjawia się ratunek! ...bezsensu...


"Granice miłości" 2008

Muszę przyznać, że to bardzo dobra historia. Przewidywalna ale dobra i wciągająca. Ale koniec mnie dobił!
Mamy tutaj psychicznie niestabilną kobietę, która porzuciła swoje nowo narodzone dziecko przed ośmiu laty. Zachowuje się depresyjnie - chciała się zabić, sypia z przypadkowymi mężczyznami, jest samotna i nieszczęśliwa. Poznajemy powoli jej historię. Wierzymy jej! Charlize jest po prostu stworzona do takich ról! I wszystko byłoby wspaniale tylko czemu bohaterka nagle na koniec filmu się zmienia?! Dlaczego i po co chce zaopiekować się ośmioletnią córką?! Nawet jej nie zna! Nie chce jej! Nie wierzę w tą jej przemianę! Wkurza mnie ona! Końcówka tego filmu jest najgorsza na świecie!!!


"Rozstania i powroty" 2006

To mógł być również dobry dramat tylko, że ktoś zdecydował, że musi się dobrze skończyć! Co za nieporozumienie!!!!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Są sytuacje, które nie mają wyjścia i tak jest dobrze. Nasze życie doskonale pokazuje, że szczęśliwy koniec się z reguły nie zdarza. Jeśli oglądam dramat to chcę wiedzieć, że mam do czynienia z czymś życiowym - możliwym. Chcę zobaczyć jak bohater boryka się z trudnościami i nie chcę wcale widzieć jak z nich wychodzi. Jeśli zabija się w filmie dziecko, czy to psychicznie łamiąc jego ducha w dzieciństwie czy też faktycznie ginie np. w wypadku, to nic potem nie może być dobrze. Jeśli świat się kończy to nie ma nadziei - chcę zobaczyć koniec. Jeśli mąż zdradza to oczekuję rozstania albo buzia w kubeł i o tym nie mówimy zamiast prowadzić terapię, która i tak wygląda na nieprawdziwą. Wierzę, że ludzie się zmieniają ale to się dzieje rzadko. Zwykle pozostajemy tacy sami. Wierzę, że można żyć dalej nawet gdy bliska osoba odchodzi lecz nie jest to takie samo życie jak z tą osobą. Wierzę, że ludzie sobie przebaczają ale ich relacje na zawsze pozostają inne. Lubię wierzyć w to co dzieje się na ekranie, bo lubię to przeżywać. Reżyserom tych filmów nie wierzę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz